Prowadziłam też własną Galerię Sztuki i Herbaciarnię „Dwa Księżyce”. Zostałam mamą, dziś już dorosłych mężczyzn Maćka i Miłka. Przez kilka lat oddałam się głównie macierzyństwu ale był to dla mnie czas pochłaniania lektur, doszkalania się, samopoznawania i przede wszystkim doświadczania bezwarunkowej miłości.
Moją najmocniejszą aktywnością zawsze było i jest zgłębianie wiedzy, którą określa się mianem duchowej. W moim rozumieniu jest to poznawanie siebie w coraz szerszych obszarach świadomości i odkrywanie swoich uśpionych potencjałów. Skończyłam wiele kursów, począwszy od pierwszego poważnego, prawie 20 lat temu pod okiem Mistrza bioterapii Jerzego Strączyńkiego po ostatnio, szkolenia w The Monroe Institut z zakresu doświadczeń poza ciałem. Pomiędzy, było wiele kursów, których nie będę wymieniać, ponieważ musiałabym stworzyć bardzo obszerną listę ale to, czym ostatecznie pracuję mogłabym określić technikami uzdrawiania i samopoznania, metodami „samoprzekształcania” się, sztuką intencyjną i pracą z mądrością run.